Luyện nghe bài hát Autobiografia

Mia?em lat
Gdy o nim ?wiat
W mej by? nasz klub
Kumpel radio
Us?ysza?em suede shoes
I nie w nocy spa?
odnowy wia? (wujek Jzek zmar?)
Darowano kar
Znw si? by?o ?mia?
W kawiarniany
Jak tornado si? wdar?
I ja te? chcia?em
Ojciec, bg wie
Martenowski piec
paznokie? z palca zszed?
Z zosta? wir
Gra?em milion r?nych
I co to sex
sza?
Ka?dy z nas ich pi??set
nowej pary jeans
A w noc
By? Luxemburg, chata,
si? chcia?o ?y?!
By?o nas
W ka?dym z nas krew
Ale jeden nam cel
Za lat
Mie? u stp ?wiat
Wszystkiego w
?yk
I dyskusje po
Niecierpliwy w nas si? duch
Kto? w nos
To si? kto?
Co? si?
nas
Za jej Poli Raksy
Ka?dy by si? da?
W pewn? noc
na dach wynios?em koc
I to, com chcia?
mi
?e mog? by?
Ja jej, ?e mam
gaz
Nie zapuka? nikt na
Znw jak pies, sam
Stu rl
ugasi? mj bl
Nauczy?o mnie jak nikt
W na wznak
swj czas
Najlepszy
W knajpie dla
Klezmer mi gra?
Takie ?e jeszcze mi wstyd
Pewnego
Zrozumia?em, ?e ja
Nie nic
S?uchaj tam!
si? sam
Oto wy?ni? si? mj sen
Tysi?czny
Spija s?owa z ust
Kochaj?
W fan
Mwi: "na mam
To jak w gard?ach im si? ?piew"
Otwieram
I nie ju? nic
Do czterech